Tak jak pobyt w szpitalu na jawie nie jest dla nikogo z nas przyjemny, tak i we śnie motyw ten rzadko pojawia się w miłym kontekście. Zazwyczaj w dodatku śni nam się, że nie wiemy, dlaczego znajdujemy się w szpitalu i jaki jest nasz stan, co tylko pogłębia naszą dezorientację i budzi w nas szereg obaw.
Czasami też może śnić nam się, że jesteśmy ciężko chorzy albo doznaliśmy poważnego urazu, na przykład zdajemy sobie sprawę z tego, że straciliśmy którąś kończynę.
Interpretowanie snów o pobycie w szpitalu
Sny tego rodzaju zwykle nie pojawiają się u nas przypadkowo, ale zdarzają nam się wówczas, gdy na jawie znajdujemy się w szczególnie stresującej sytuacji czy też doznajemy niepowodzenia za niepowodzeniem, przez co czujemy się nieszczęśliwi i rozgoryczeni.
Czasami mogą być związane z naszym stanem zdrowia, zwłaszcza jeśli na jawie oczekujemy jakiegoś zabiegu czy rzeczywiście czeka nas pobyt w szpitalu, niemniej częściej tego rodzaju sny mają metaforyczny wymiar i odnoszą się do naszego stanu emocjonalnego. Jeśli więc taki sen pojawia się u nas, powinniśmy postarać się zminimalizować ilość problemów, z którymi zmagamy się w obecnym czasie, bo jest to bardzo wyraźny znak od naszej podświadomości, że mamy na głowie zdecydowanie za dużo spraw i wpływa to na nas bardzo negatywnie.
Przy interpretowaniu snów o pobycie w szpitalu przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na to, co nam dolega i której części ciała dotyczy problem, ponieważ każdy narząd możemy odnieść do konkretnej sfery naszego życia. Ważne jest też nasze samopoczucie we śnie, stosunek, jaki przejawiają do nas osoby, które także w nim występują, a także to, czy mamy dobrą opiekę, czy przeciwnie – nikt się nami nie zajmuje i jesteśmy zdani sami na siebie.
Interpretowanie snów o pobycie w szpitalu według Junga
Jung uważał, że sen o pobycie w szpitalu to niezawodny znak, że osoba śniąca podświadomie czuje potrzebę wewnętrznego pojednania, a także wie, że wymaga to od niej czasu i wielkiej cierpliwości, by mogła wrócić do swej właściwej równowagi.
Śniło mi się że trafiłam do szpitala, ale najpierw zamiast na sale to na korytarzu mnie położyli. Za jakiś czas przenieśli mnie do sali gdzie leżeli chłopcy z nowotworem. Przeraziłam się. Ze strachu się obudziłam.
Śniło mi się,że przedawkowałam leki przeciwbólowe i trafiłam do szpitala. Tam zrobili mi wszystkie badania i przyszedł lekarz poinformować mnie,że po czymś takim musi być lekarz psychiatra. Przyszła do mnie pani psychiatra ja tylko płakałam i nic nie chciałam mówić powiedziałam,żeby sobie poszła,a ona odpowiedziała,że potem przyjdzie. Przyszła na odwiedziny moja najlepsza przyjaciółka i jej tylko o tym powiedziałam co zrobiłam. Po tym się tak źle poczułam,że straciłam przytomność i że byłam już na tamtym świecie patrzyłam z nieba z góry jak mnie reanimują i się po jakimś czasie im udało. Jak już poszli lekarze to widziałam,że cały czas przy mnie siedziała moja najlepsza przyjaciółka i się bardzo o mnie martwi co dalej ze mną będzie. Wtedy się obudziłam i nic nie wiem co dalej było. Mam tak od dłuższego czasu mi się ten sen powtarza i jeszcze inne związane z pobytem w szpitalu. Nie wiem co to może oznaczać,ale zaczynam się bardzo obawiać wszystkiego co mi się śni i w normalnym życiu.
Śniło mi się, że byłam w szpitalu, zawieziono mnie tam karetką, czego jak później się okazało nie pamiętałam. W szpitalu był też mój dziadek, który ucieszył się, że będzie miał towarzyszkę. Bardzo długo leżałam w tym szpitalnym łóżku. Ciągle odwiedzał mnie lekarz albo pielęgniarka, ale niewiele rozmawialiśmy, nikt mnie prawie nie badał. w pewnym momencie lekarz usiadł gdzieś koło mojego łóżka i zaczął opisywać mój przypadek na komputerze. Mówił na głos, ale chyba nie zdawał sobie z tego sprawy. Nie pamiętam co mówił, ale na pewno byłam tym zaskoczona. Kiedy sie obudziłam doszłam do wniosku, że trafiłam do szpitala chyba ze względu na jakieś problemy psychiczne. Najlepsze jest to, że podobał mi się bardzo ten sen, dobrze mi w nim było.