Gdy śni Ci się, że masz pobieraną krew, jest to sygnał od Twojej podświadomości, że w rzeczywistym życiu jesteś zanadto naiwny i źle wybierasz ludzi, których obdarzasz zaufaniem.
Jeśli śnisz, że pobierasz komuś krew, jest to znak, że ktoś udziel Ci pomocy w jakiejś sytuacji i tylko owej osobie będziesz zawdzięczał, że uda Ci się wyjść z tych kłopotów bez szwanku.
pobieralam krew i nagle zaczelo krwawic z miejsca pobieranej krwi ale tak strasznie ze krew mialam na rekach swoich ta krew po prostu zaczela sie wszedzie pojawiac i ja nie moglam tego opanowac
Sen o krwawieniu z miejsca pobierania krwi, które nie można opanować, może symbolizować uczucie utraty kontroli nad swoim zdrowiem i samopoczuciem oraz strach przed niebezpieczeństwem. Krwawiąca rana na twoich rękach może oznaczać, że czujesz się winny lub odpowiedzialny za jakąś sytuację, która jest powodem twojego cierpienia.
Do domu przyjechała pielęgniarka aby pobrać mi krew. Ktoś ją zamówił prywatnie. Nie chciałam się zgodzić na pobranie krwi. Nie miałam ochoty być kuta igłą. Sam pomysł wydawał mi się bezsensowny. Pielęgniarka przekonywała mnie że to jest bardzo ważne i ona musi pobrać mi krew do badania. Nalegała by ją pobrać z prawej nogi od strony przyśrodkowej. Miejsce to na pobór krwi wydawało mi się bezsensowne i kojarzyło mi się z większych bólem niż np z ręki. Ale pielęgniarka nalegała by zrobić to z nogi i zaczęła delikatnie muskać różne części ciała tą igłą. Czułam że to muskanie mnie miękką igłą uspokaja mnie. I tak poczułam że igła jest miękką i delikatnie się wygina. Pielęgniarka pobrała mi krew z nogi łącząc miękka igłę z żyłą która miała taką samą konstrukcje jak igła. Na koniec zawartość mojej krwi znalazła się w naczyniu i miała słomkowy kolor. Pielęgniarka powiedziała wtedy że dużo jest tej krwi. Nie od niej zależało ile tej krwi pobierze. Wyglądało to tak jakby miała usunąć z mojego organizmu jakaś część krwi i sama nie spodziewała się że tyle tego będzie. Krew nie wyglądała w ogóle jak kres tylko jak mocz. Widziałam że w mojej nodze jest zamiast żyły jedno jakby sztuczne naczynie wyglądające jak rurka przez którą krew została zbadana. Byłam zaskoczona kolorem krwi a pielęgniarka nie. Pomyślałam że to może oznaczać że mam za mało żelaza albo jestem poważnie chora. Pielęgniarka nie potwierdziła moich obaw ani ich nie potwierdziła. Jej zaskoczenie ilością krwi nie było jakieś specjalne i było bardziej jak po prostu fakt który zobaczyła i skomentowała. Bardzo jasno od samego początku pielęgniarka sygnalizowała że przyszła tu w konkretnym celu i że musi to zrobić.