Sny tego rodzaju zwykle pojawiają się, kiedy na jawie znajdujemy się w ważnym momencie naszego życia. Zwykle wygląda on tak, że osoba zmarła przychodzi do nas z wizytą, a my możemy reagować na to bardzo różnie, nie tylko radością, ale też smutkiem, poczuciem jeszcze bardziej niż zazwyczaj dotkliwej straty czy poczuciem winy.
Uczucia te nierzadko towarzyszą nam jeszcze długi czas po obudzeniu się, bo tego rodzaju sny na pewno należą do bardzo sugestywnych i wywołują w nas wiele silnych emocji. Ich pojawienie się świadczy o tym, że w naszym życiu właśnie zaczyna się nowy etap, który jednak niesie z sobą zmiany, które niełatwo jest nam zaakceptować.
Interpretowanie snów o spotkaniu z bliską zmarłą osobą
Sen taki jest naturalny w sytuacji, gdy nie uporaliśmy się jeszcze ze śmiercią bliskiej osoby i marzymy, by znowu mieć ją przy sobie, wśród żywych. Świadczy wówczas nie tylko o tym, że ciągle o tym myślimy, ale też ma terapeutyczne znaczenie, serwowane nam przez nasz umysł i ma na celu ułatwienie pogodzenia nam się ze stratą, zwłaszcza jeśli z jego kontekstu wynika, że owa osoba jest teraz szczęśliwa czy nie chce, byśmy dalej rozpaczali po jej stracie, gdyż bardzo często właśnie o tym do nas mówi. W innym przypadku, gdy już pogodziliśmy się ze stratą owej osoby czy od jej śmierci minęło już sporo czasu, może być ona symbolem zaniedbywanej przez nas sfery naszej osobowości. Nasza podświadomość daje nam poprzez ten sen znak, że powinniśmy wydobyć te sprawy na światło dzienne i nie bagatelizować ich dłużej, bo z jakiegoś powodu jest to bardzo ważne dla naszego życia.
Interpretowanie snów o spotkaniu z bliską zmarłą osobą według Freuda
Freud uważał, że sen o śmierci jakiejś osoby jest wyrazem żywionej do niej wrogości przez osobę śniącą, nawet jeśli we śnie pojawia się jej smutek czy związane z tym wydarzeniem poczucie winy.
Interpretowanie snów o spotkaniu z bliską zmarłą osobą według Junga
Jung uważał, że snów o śmierci nigdy nie powinno się interpretować dosłownie, ponieważ jest ona jedynie metaforą wielkich zmian, jakie zachodzą w życiu śniącego.
Zatruty….. Ten facet przez kobietę…. przepraszam..
Śniło mi się o facecie: chińczyk… Historia była jakby długa, który wydaje mi się że został zatrudniony przez kobietę…. On miał tak jakby służąca, dobra kobieta…. Chyba się nim opiekowała…. Ale ona była w nim zakochana… Nie pamiętam… Ale podkoniec ta kobieta, która go Otrula patrzyła się jak ta droga kobieta gł pocałowała i zatrucie zniknęło…. Oni oboje byli na kolanach jak się całował…. A ja na to patrzyłam.. W uh daje mi się że ktoś byl obok mnie bo wyszeptalam słowa… Patrz ale ona ho kocha! Po chwili znalazłam białe papiery.. Stos, I zaczęłam czytac… To była dokładnie ta sama historia co widziałam.. Tylko że powtarzająca się od początku…. Za każdym razem cofalam się do początku i dotarło to do mnie ze jest ta sama historia tego samego faceta, tylko że on miał inne kobiety…. Które go całowały… Chciałam przeczytać jak ta historia się kończy…. Ale ktoś mi zawsze przeszkadzał…. I chowalam te papiery…… Gdy po chwili pojawił się mój (2 miesiące temu umarły) dziadek. Z którym nie mogłam się pożegnać bo mieszkam daleko…. Widziałam go 4 lata temu…I niedawno umarł …. Stanął w drzwiach jak go pamiętam… I nie wiem ale chyba go usciskalam…. I die obudziłam…. Wydaje mi się że sen był pozytywny…… Pomyslalam sobie ze musze się za niego pomodlić…. I sięgnęła po moja książeczkę…. Nie widziałam żadnego światła od niego…. Albo żeby był smutny…. I nic nie mówił….tylko się patrzył… Po obudzeniu się pomyślałam że przyszedł się ze mną porzegnać….. Jeszcze przed pójściem spać powiedziałam dziadek że on ns mnie patrzy z góry i mnie strzeże…. Tak jak by mnie przed czymś przestrzekl….i ts historia……. Dziwna…. Proszę mi pomóc z interpretacja mojego snu..
Ponad rok temu zmarła moja prababcia. Bardzo ją kochałam, mimo że nie poświęcałam jej dużo czasu. Prawie w ogóle, czego bardzo żałuję. Śniło mi się jak podążała jakimś bodajże korytarzem, następnie zatrzymała się i widziałam ją w lustrze. Nie wiem co to może oznaczać 🙁 jej wyraz twarzy sugerował jakby była smutna, albo zła na mnie.
Snila mi się zmarła przyjaciolka , nie mogę się z tym pogodzić zwłaszcza że miała tyle lat co ja ,18 a więc uważam że to za wczesnie , zginęła śmiercią tragiczną..
Snilo mi się że się Przewrocilam , wyjęłam z kieszeni telefon , był cały popekany, potem zadzwoniła do mnie,nir mialam jej numeru Ale wyświetliło się zdjęcie jej , po czym przyjechała po mnie tym samochodem którym miała wypadek .. I pojechalysmy.. nigdy się z tym nie pogodze ,osoba która kierowała byla pijana razem ze swoim pijanym i naćpanym pasażerem , oni przeżyli a Pysia nie .. życie jest takie niesprawiedliwe ..
Dwa albo trzy miesiące temu zmarł nasz kot. Był dla mnie osobą. Nie zwierzęciem. Uratowaliśmy kiedyś jego i siostrzyczkę przed śmiercią, ale rok później Kaj zatruł się podtrutą myszką. Śnił mi się niedawno. We śnie spałam i wtedy mi się przyśnił. Przyniósł jakąś maść i przytulił się do Gerdy (siostrzyczki) głaskałam go. Zawsze miał wyjątkowo miękkie futro, ale we śnie było mokre. Kiedy się obudziłam (wciąż byłam w pierwszym śnie) na stoliku leżała maść, a Gerda spała w tym samym miejscu, w którym przytulał ją brat. Wszędzie szukałam Kaja, ale nie mogłam go znaleźć. A przecież maść istniała! Po obudzeniu płakałam. Teraz też płaczę. Nie mogę pogodzić się z jego odejściem.
jesteś dobrą osobą zwierzaki lepsi od ludzi rozumieją wszystko człowiek zadufany w sobie myśli ze jest sam na tym świecie pozdrawiam Marek Częstochowa
snila mi sie moja prababcia z ktora nie zdarzylem sie porzegnac przed smiercia no i sen wygladal tak wchodzilem na strych po drabinie tam byla moja babcia gdy mnie ujrzala to zaczela mnie z niego wyganiac i mi ublirzac… dziwne bo bardzo ja kochalem i dootad kocham i ona mnie tez bardzo kochala zawsze bylem dla niej najwaznieszy…