Nieużywane pokoje zwykle pojawiają się w naszych snach, w których spacerujemy po jakimś budynku i nagle odkrywamy w nim nieznane nam pomieszczenia.
Przeważnie są one ewidentnie opuszczone i zaniedbane, zapomniane przez wszystkich, ale dla interpretacji naszego snu mogą mieć bardzo duże znaczenie.
Interpretowanie snów o nieużywanych pokojach
Jeśli w naszym śnie pojawia się jakiś budynek, który możemy utożsamić z domem, jest to bez wątpienia wyraz symboliczny naszej psychiki lub życia, często nawiązuje do naszej przeszłości i konkretnego okresu z naszej egzystencji. Poszczególne pomieszczenia są zaś różnymi aspektami naszej osobowości i mają bardzo duże znaczenie.
Jeśli więc śnią nam się nieużywane pokoje czy w ogóle pomieszczenia, może to oznaczać, że są w naszym życiu jakieś uczucia, które już wygasły czy też relacja, która już się zakończyła, ale w pewnym sensie nadal ma dla nas znaczenie, choć na jawie możemy nie być tego do końca świadomi.
Jeżeli zaś śni nam się, że odkrywamy nagle jakieś nieużywane pokoje i jest to dla nas miła niespodzianka, może to być sygnał od naszej podświadomości, że mamy w sobie jakiś wielki potencjał, z którego jednak na razie nie czynimy użytku i nasz nieświadomy umysł daje nam znak, że powinniśmy to w sobie wreszcie odkryć.
Interpretowanie snów o nieużywanych pokojach według Freuda
Według Freuda wszelkie pokoje pojawiające się w snach to metafora kobiet, zaś połączenia między nimi to ewidentny podtekst seksualny.
Interpretowanie snów o nieużywanych pokojach według Junga
Jung uważał budynki, które można utożsamić z domem, za metaforę jaźni osoby śniącej. Nieużywane pokoje uważał za znak, że w śniącym znajdują się ukryte zdolności i potęga, których nie ma świadomości, gdyż podświadomie stara się je w sobie tłumić lub ukrywać, a to niedobrze, ponieważ dzięki nim jest on w stanie osiągnąć wyższy stopień samoświadomości i zgłębić tajniki swojej jaźni.
Moja babcia zmarła 1,5 roku temu. Byłam bardzo zwiazana z nią emocjonalnie i bardzo przeżyłam jej śmierć. Dzisiaj miałam dziwny sen. Szłam z moją mamą do domu babci. Teraz nikt tam nie chodzi, poza tym ostatnim razem byłam tam, gdy babcia jeszcze żyła. Czyli nie byłam tam po jej śmierci. Wracając.. moja mama szła przede mną, otworzyła drzwi i weszła od razu do salonu/sypialni mojej babci. Ja poszłam przed siebie, do kuchni. Zrobiłam kawę i przygotowałam ciasto. W między czasie moja mama przyszła do mnie i wszystko zjadłyśmy. Nie wiedząc kiedy, zaczęłam powoli kierować się do pokoju babci. Stanęłam przed lekko uchylonymi drzwiami. Pierwsze co dostrzegłam to, jak zwykle, piecyk kaflowy, później zobaczyłam otwarte drzwi małej łazienki. Na samym końcu spostrzegłam łóżko. Specjalne łóżko babci, w którym leżała jak była chora. Wszystko by się zgadzało gdyby nie to, że łóżko było zasłane i pościel była biała. Cały pokój był normalnie oświetlony, zawsze wydawało się, że jest tam tak 'ciepło’. Zdałam sobie sprawę, że babcia nie żyje i jej już tu nie ma. Jedną dłoń położyłam na ustach, a drugą oparłam na drzwiach i zaczęłam płakać. Mama przyszła do mnie z kuchni i zaczęła mnie przytulać. Potem zadzwonił budzik i się obudziłam. Czy coś oznaczał ten sen? Czy babcia chciała mi coś przekazać? Mam 16 lat i najzwyczajniej w świecie jestem zagubiona i potrzebuję wyjaśnienia..