Jeżeli we śnie widzisz przepaść, jest to znak, że wisi nad Twoją głową jakieś niebezpieczeństwo i podświadomie zdajesz sobie z tego sprawę, ale nie jest wcale powiedziane, że ostatecznie go doznasz.
Jeśli śni Ci się, że patrzysz w przepaść, jest to znak, że niebawem jakaś osoba wprawi Cię w wielkie zażenowanie.
Gdy stoisz na krawędzi przepaści, jest to znak, że na jawie odczuwasz lęk, bo wiesz, że zbliżasz się do jakiegoś niebezpieczeństwa lub nadchodzi zła dla Ciebie passa.
Jeśli widzisz kogoś stojącego na krawędzi przepaści, jest to sygnał od Twojej podświadomości, byś obecnie nie decydował się na żadne zmiany, bo nie jest to dobry moment na podejmowanie takich kroków.
Kiedy we śnie powoli ześlizgujesz się w przepaść, jest to zapowiedź czekających Cię problemów i zmartwień.
Jeśli we śnie spadłeś w przepaść, oznacza to, że nieoczekiwanie dotrze do Ciebie pomyślna informacja.
Gdy zepchnąłeś kogoś w przepaść, jest to sygnał od Twojej podświadomości, byś nie rzucał na kogoś bezpodstawnych oskarżeń.
Jeżeli śnisz, że próbujesz wydostać się z przepaści, zapowiada to, że nieodpowiedni dla Ciebie pod jakimś względem ludzie będą wywierać na Ciebie niedobry, wielki wpływ.
Gdy widzisz ludzi w przepaści, oznacza to, że osoby te na jawie znajdują się w bardzo ciężkiej sytuacji.
Śniło mi się, że stoję nad wielką wyrwą w ziemi na kilkunastocentymetrowej półce, stoję przodem a za mną rozpościera się ogrodzenie, którego kurczowo się trzymam. Za ogrodzeniem stoi mój mąż. Ostatkiem sił udaje mi się obrócić i przejść przez siatkę, unikam spadku w dół.
Witam. Nie daje mi dzis spokoju sen: zima, góry, przepaść,liny. Jestem w jakimś zespole ludzi. Po drugiej stronie przepaści dwie osoby chca skrzywdzic kogoś kto na linach zawisł nad przepascią. Ja po przeciwnej stronie tej przepaści slysze smiech i zabawe tych dwõch oraz widze i czuje ze strach i bol tej osoby nad przepascia. Krzycze ze maja przestac bo czlowiek prawie juz nie zyje. Zabraniaja mi pomóc mu. Nie slucham. Buntuje sie i ratuje zycie tamtemu. Gdy jest juz bezpieczny trzymam go zziebnietego w ramionach. Ma niebieski górski kombinezon. To mezczyzna. Ma niesamowite oczy. Magiczna chwila milczenia po tym co przeszlismy. Calujemy sie. Krótko. On znika a ja zostaje z jeszcze wilgotnymi ustami. Potem sa juz tylko konsekwencje tego ze mu pomoglam. Jakis szef mi grozi. Ja sie nie daje i buntuje sie do konca z przekonaniem ze nie odpuszcze. I budze sie 🙂
Jestem zakrecona caly dzien przez te emocje z tego snu…